Bibułkarstwo w GCK Nędza - zanikające rękodzieło

Jego tajniki zgłębiali w czwartkowe popołudnie studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku działającego przy GCK w Nędzy. Warsztat poprowadziła Elżbieta Naparstek - nauczyciel, pedagog terapeuta, nauczyciel wspierający, doradca zawodowy i personalny.

Elżbieta Naparstek współpracuje z Akademią Humanistyczno-Ekonomiczną z Łodzi (oddział w Wodzisławiu Śląskim) jako pracownik dydaktyczny oraz wykładowca z licznymi ośrodkami edukacyjnymi. Od lat aktywizuje dzieci, młodzież dorosłych organizując dla nich  warsztaty artystyczne i różnorodne zajęcia.

Zaangażowana w liczne programy, projekty  i warsztaty edukacyjne z zakresu aktywnej edukacji. Charytatywnie uczestniczyła w koloniach socjoterapeutycznych.

Jak mówi, uwielbia pracować nad kwiatami z bibuły i przez kilka dobrych lat praktyki nabrała w tym dużej wprawy. Bibułkarstwo jest rękodziełem zanikającym, to nieodłączny element małopolskiej i podkarpackiej tradycji. Jej najliczniejsze świadectwa odnajdziemy w Muzeum Folkloru w Sanoku oraz we wsi Tokarnia - największym centrum myślenickiego bibułkarstwa.

Elżbieta Naparstek łączy warsztat z rozmowami i stwarza podczas zajęć niezwykle przyjemną atmosferę. Seniorzy z UTW chętnie zaangażowali się i podjęli nowe wyzwanie. - Nie takie nowe, ja kiedyś robiłam takie kwiaty, to bardzo przyjemne, choć wymaga skupienia - śmiała się Eleonora Czekała. - Bardzo interesujące zajęcia, działają odprężająco, wyciszająco - mówiła Stanisława Spychała-Walenko.

W tworzenie kwiatów zaangażowali się równie mężczyźni. - Wbrew pozorom, to nie jest zajęcie typowo kobiece. Potrzebna jest wyobraźnia przestrzenna, myślenie figurami, geometria. Ścisłe umysły szybko się w tym odnajdą, tu chodzi o bardzo konkretne czynności. Wielokrotnie podczas moich warsztatów okazywało się. że to panowie lepiej radzili sobie z tymi zadaniami - mówiła prowadząca.

W GCK z tworzeniem poradziły sobie bardzo dobrze obie płcie. - To była fantastyczna grupa, chętnie przyjadę do nich znowu - mówiła na koniec prowadząca.